Sprawdź:
- czy Twoje śniadanie rzeczywiście da Ci energię na cały dzień?
- co pomoże Ci kontrolować apetyt i ograniczyć podjadanie?
- jaki produkt jest najgorszym sładnikiem współczesnych diet?
Dwa razy w tygodniu będziesz dostawać do swojej skrzynki mailowej porady dotyczące najskuteczniejszych metod naturalnego leczenia chorób i dolegliwości.
A już dziś pobierz bezpłatny raport "Rośliny lecznicze",
w którym znajdziesz informacje:
- jakie rośliny i zioła pomagają w różnych dolegliwościach,
- czym różni się działanie ziół na Twój organizm
od działania leków.
Zauważyłem, że ostatnio w mediach, zwłaszcza w spotach reklamowych, często poruszany jest temat cholesterolu.
Straszy się nas tym, że coraz więcej osób ma zbyt wysoki poziom cholesterolu i podkreśla, że w grupie najwyższego ryzyka są osoby w wieku 45–65 lat. Straszy się nas również konsekwencjami w związku ze zbyt wysokim poziomem cholesterolu.
Eksperci w wywiadach podają, „nadmiar cholesterolu we krwi nie daje żadnych objawów w krótkim czasie. Za to w dłuższym okresie może prowadzić do odkładania się blaszek miażdżycowych na ściankach naczyń krwionośnych. To może wywołać zawał serca lub udar mózgu”.
Informacje tego typu niepokoją tym bardziej, gdy pochodzą z oficjalnych statystyk prowadzonych przez publiczne instytucje monitorujące stan zdrowia ludności.
Takie „newsy” czyhają na Ciebie wszędzie – w gazetach, telewizji, radiu czy w internecie.
Dlatego też natychmiast przybywam Tobie, Szanowny Czytelniku Poczty Zdrowia, na ratunek i (powiem nieco górnolotnie) – jak legendarny jeździec w masce – jednym cięciem szpady zrywam kolejną grubą zasłonę kłamstwa medycznych handlarzy strachu.
„Dobry” poziom cholesterolu nie jest wartością naukową. Jest to próg, który jest wynikiem porozumienia grupy ekspertów, a więc jest zmienny w zależności od okresu i od kraju.
Od 20 lat istnieje stała tendencja obniżania maksymalnego rekomendowanego poziomu cholesterolu LDL.
Początkowo uznawano, że jesteś w normie, jeśli Twój poziom cholesterolu całkowitego wynosił poniżej 300 mg/dl, potem 280 mg/dl, a przed 2000 rokiem: 240 mg/dl.
Obecnie, Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne kładzie największy nacisk na stężenie cholesterolu LDL. Aby być w normie, poziom cholesterolu LDL dla osób o umiarkowanym ryzyku sercowo-naczyniowym nie powinien przekraczać 115 mg/dl1.
Obniżenie normy dla LDL dało ogromne możliwości, ponieważ zwielokrotniła się liczba osób, które poddano leczeniu statynami (lekami na obniżenie poziomu cholesterolu). Obecnie leczy się miliony ludzi z powodu rzekomego problemu zdrowotnego, niedającego żadnych objawów!
Stali Czytelnicy Poczty Zdrowia dobrze już wiedzą, że obniżenie poziomu LDL nie zmniejsza ryzyka wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego ani nie zmniejsza ryzyka zgonu. Za to zwiększa ryzyko depresji i nowotworów.
Nie wspominam już o tym, że przyjmowane statyny wywołują bardzo dużo skutków ubocznych, takich jak spadek energii, zaburzenia pracy mięśni, zaburzenia pamięci czy bóle.
Od 2006 roku wiadomo, że ustalone przez ekspertów wartości LDL są pozbawione sensu. W Annals of Internal Medicine opublikowano artykuł z przeglądem badań naukowych, który pokazuje, że wartości te nie mają podstaw naukowych i nie ma dowodów na to, aby dążenie do osiągnięcia określonego progu LDL miało jakiekolwiek znaczenie2.
Według artykułu, który ukazał się ostatnio w czasopiśmie naukowym Nature, powinno w takim razie dojść do zmiany polityki leczenia przeciwcholesterolowego:
To wszystko sprawia, że Hanlan Krumholz, kardiolog z Uniwersytetu Yale (w stanie Connecticut) twierdzi, że należy przestać ustawiać ludziom sztywny poziom cholesterolu LDL, do którego mają dążyć. „Nie możemy zadowalać się przypuszczeniem, że zmiana jednego czynnika ryzyka jest równoznaczna ze zmianą samego ryzyka”.
„Jeśli masz zdrowe tętnice i zdrowe serce, nie obchodzi mnie, jaki masz poziom LDL ani jakie ciśnienie krwi”, tak twierdzi Jay Cohn, kardiolog z University of Minnesota w Minneapolis.
Aby zmieniły się powszechnie utrwalone opinie, może minąć kilka, a na nawet kilkadziesiąt lat. Do tego czasu wydane zostaną miliardy na niepotrzebne leki, a setki tysięcy osób będzie się martwić i cierpieć na skutki uboczne. Nadaremnie.
Zmiany nie pojawią się z dnia na dzień. Dla dziennikarza to dużo pracy, aby poszukać, co kryje się za komunikatami prasowymi wydawanymi przez oficjalne instytucje.
Zresztą przeszukiwanie literatury medycznej, aby spróbować zrozumieć całą historię cholesterolu, jest bardzo ryzykowne. Aby nie zostać oskarżonym o sprowadzanie zagrożenia dla zdrowia publicznego poprzez bagatelizowanie problemu i zachęcanie ludzi (najcięższy grzech) do odstawienia leków, które są przecież dla nich dobre.
Za to można dosłownie w piętnaście minut sklecić piękny artykuł, bardzo upraszczający. Wyjaśniając w nim, że cholesterol to po prostu biały tłuszcz, który odkłada się w tętnicach, zmniejsza ich światło i może wywołać poważne zaburzenia krążenia, a także, że wystarczy brać leki na obniżenie poziomu cholesterolu i wszystko będzie dobrze. Szybko, przejrzyście i zrozumiale, a nieważne, że od początku do końca nieprawdziwe. A ponieważ strach napędza sprzedaż, artykuł wywołuje emocje takie jak trzeba, aby wszyscy lub prawie wszyscy poczuli, że ich to dotyczy, skoro „ponad połowa dorosłych ludzi ma zbyt wysoki poziom cholesterolu”.
Wobec swoich przełożonych, a nawet wobec czytelników, taki dziennikarz nie może sobie „nic zarzucić”, ponieważ przepisał do artykułu to, co podała agencja rządowa. Źródło jest uznawane za wiarygodne, co upoważnia do tego, aby na wielką skalę upowszechnić każdą bzdurę.
Aby kłamstwo medyczne poszło w świat, nawet kopert od koncernów farmaceutycznych tu nie potrzeba…
Życzę zdrowia,
Jean-Marc Dupuis
PS Jeśli myślisz, że te informacje mogą zainteresować kogoś znajomego, śmiało mu je prześlij. A jeśli jeszcze nie jesteś prenumeratorem Poczty Zdrowia, a również chciałbyś otrzymywać ten newsletter bezpłatnie, możesz podać swój adres e-mail tutaj.
******************************************
Jego niski poziom wcale nie oznacza mniejszego zagrożenia chorobami układu krążenia. Na szczęście istnieją naturalne środki, które pozwalają to ryzyko zmniejszyć. Nawet jeśli nie masz dziś tego typu problemów, lepiej postaraj się im przeciwdziałać.
W jaki sposób? Sprawdź w raporcie Cała prawda o cholesterolu. Możesz go otrzymać za darmo, w prezencie, po zaprenumerowaniu Dossier Naturalnych Terapii - cyklu comiesięcznych raportów o naturalnych metodach leczenia.
Zanim podejmiesz decyzję, że chcesz zostać Czytelnikiem Dossier Naturalnych Terapii, weź pod uwagę fakt, że jeśli zrobisz to dzisiaj, DOSTANIESZ 2 ważne raporty – W PREZENCIE!
Jeśli jesteś na to gotowy, kliknij poniżej:
Chcę otrzymywać raporty Dossier Naturalnych Terapii
Tu również sprawdzisz warunki prenumeraty.
******************************************
Źródła:
1) Podsumowanie wytycznych European Society of Cardiology i European Atherosclerosis Society 2011 : http://www.mp.pl/artykuly/62083
2) Ann Intern Med. 2006;145(7):520-530.
3) Hayward RA, et al. Narrative review: lack of evidence for recommended low-density lipoprotein treatment targets: a solvable problem. Ann Int Med 2006;145:520-530
Aby zapisać się na bezpłatny newsletter wymagana jest akceptacja regulaminu oraz wyrażenie zgody na przetwarzanie danych.