Sprawdź:
- czy Twoje śniadanie rzeczywiście da Ci energię na cały dzień?
- co pomoże Ci kontrolować apetyt i ograniczyć podjadanie?
- jaki produkt jest najgorszym sładnikiem współczesnych diet?
Dwa razy w tygodniu będziesz dostawać do swojej skrzynki mailowej porady dotyczące najskuteczniejszych metod naturalnego leczenia chorób i dolegliwości.
A już dziś pobierz bezpłatny raport "Rośliny lecznicze",
w którym znajdziesz informacje:
- jakie rośliny i zioła pomagają w różnych dolegliwościach,
- czym różni się działanie ziół na Twój organizm
od działania leków.
Porady zawarte w newsletterze Poczty Zdrowia są publikowane w celach informacyjnych i nie mogą być traktowane jako indywidualne zalecenia lecznicze. Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek kuracji należy zawsze skonsultować się z lekarzem lub terapeutą. Wydawca nie ma intencji wchodzenia ze swoimi Czytelnikami w relację lekarz – pacjent. Wydawca nie odpowiada za niezawodność, skuteczność ani za poprawne korzystanie z informacji zawartych w newsletterze, ani za problemy zdrowotne, które mogą wystąpić na skutek omawianych terapii.
Jakość naszego pożywienia oraz warunki, w których żyjemy, coraz bardziej się pogarszają. Spada konsumpcja owoców, warzyw i świeżych produktów – jemy coraz więcej mrożonek, żywności z puszek, przekąsek zawierających puste kalorie, a także makaronu, białego pieczywa, ryżu i ziemniaków.
Zresztą nawet gdy staramy się, aby w naszej diecie było jak najwięcej świeżych owoców i warzyw, to obecnie w krajach uprzemysłowionych nie mają one takiej samej wartości odżywczej jak wcześniej.
Donald R. Davis, współpracownik naukowy Instytutu Biochemii Uniwersytetu Teksańskiego w Austin przeanalizował dane zebrane przez Ministerstwo Rolnictwa Stanów Zjednoczonych w 1950 i 1999 roku dotyczące wartości odżywczej 43 owoców i warzyw. Zawartość sześciu z trzynastu składników spadła, inne natomiast nie zmieniły się znacząco. Zawartość trzech minerałów: fosforu, wapnia i żelaza zmniejszyła się od 9 do 16%, białka spadła o 6%. Ryboflawiny było mniej aż o 38%, a kwasu askorbinowego – o 15%.
Badanie zawartości minerałów w owocach i warzywach uprawianych w Anglii między 1930 a 1980 rokiem pokazuje, że nastąpił podobny spadek zawartości ważnych składników pokarmowych.
Brytyjskie badania wykazały, że poziomy zawartości wapnia, magnezu, sodu i miedzi w warzywach, a także magnezu, żelaza, miedzi i potasu w owocach znacznie zmalały.
Agnes Rousseaux – dietetyk – wyjaśnia przyczyny tego pogorszenia się jakości żywności:
Zmieniły się metody uprawy: dziś normą jest stosowanie pestycydów i herbicydów. Nadmiar nawozów zwiększa tempo wzrostu roślin i zmniejsza proporcjonalnie czas wytwarzania mikroelementów. Intensywne techniki uprawy także wyjaławiają glebę, co zmniejsza ogólną zawartość składników pokarmowych w roślinach. Brian Halweil, amerykański specjalista od rolnictwa i żywności, wskazuje na praktykę selekcji roślin w zależności od ich wyników. Rolnicy wolą rośliny, które rosną szybciej, dają duże plony i mają piękny wygląd. Ich wydajność jest wysoka, mniejsze są więc koszty, ale zawartość mikroelementów i składników odżywczych w takich roślinach jest niska1.
Rzeczywiście warunki współczesnego życia, zwłaszcza w dużych miastach (duże natężenie ruchu, życie w ciągłym pośpiechu, hałas, zanieczyszczenia), powodują stres, a tym samym zwiększenie naszego zapotrzebowania na mikroelementy.
Stan pewnego napięcia jest koniecznością – jest on niezbędny dla przeżycia w nieprzyjaznym środowisku. Pozwala na większą świadomość, dostrzeganie szczegółów, szybsze reakcje. Ale gdy stres staje się stanem ciągłym lub dominującym, okazuje się być dla Ciebie szkodliwy.
W rzeczywistości Twoje ciało wydziela hormony (m.in. kortyzol, insulinę, leptynę, adrenalinę), które niekorzystnie wpływają na stan Twojego organizmu, odnowę komórek i przyspieszają starzenie. Stres może stać się tak intensywny i tak częsty, że nawet w rzadkich chwilach wytchnienia, w tym podczas snu, nie można się zregenerować.
O ile zazwyczaj nie jest ani możliwe ani pożądane, aby zrezygnować z szybkiego tempa życia lub dużego natężenia ruchu, to zmiana diety i sposobu życia w celu lepszego zwalczania stresu jest niezbędna dla utrzymania dobrego stanu zdrowia w dłuższej perspektywie.
Aby właściwie funkcjonować, Twój organizm potrzebuje surowców energetycznych (węglowodany, w tym zboża, tłuszcze zwierzęce i roślinne) i budulców tkanek (białka z mięsa, ryb, warzyw), których brak powoduje uczucie głodu.
Zwłaszcza takie składniki odżywcze jak minerały (wapń, magnez, siarka), pierwiastki śladowe (żelazo, cynk, miedź, mangan, bor, selen, molibden itp.), witaminy (A, B, C, D, E, K) i inne bioaktywne mikroelementy mogą – a właściwie muszą – być Ci dostarczone wraz z pożywieniem.
Te składniki są niezbędne m.in. do regeneracji wszystkich tkanek i narządów: układu trawiennego, oddechowego, kostnego, krążenia, odpornościowego, hormonalnego itp.
W przeciwieństwie do braku węglowodanów i białek, niedobory składników odżywczych nie są natychmiast wykrywane przez organizm. Mogą zakłócić procesy życiowe po dłuższym lub bardzo długim okresie, ale nie wywołują uczucia głodu ani niczego podobnego. Mogą natomiast powodować zwiększoną podatność na stres i infekcje, uczucie zmęczenia, lęk, niepokój, bezsenność, osłabienie mięśni, bóle, skurcze, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, tachykardię, zawroty i bóle głowy, złe samopoczucie czy depresję.
Problem leży też w tym, że lekarze, interpretując te objawy, zwykle nie biorą pod uwagę niedoborów żywieniowych.
Przez całe lata, a nawet dziesięciolecia nie dostarczasz swojemu organizmom potrzebnych składników, aż pewnego dnia uświadamiasz sobie, że dokuczają Ci choroby zwyrodnieniowe, takie jak zapalenie kości i stawów, osteoporoza, choroba Alzheimera, a także choroby układu krążenia, cukrzyca, choroby autoimmunologiczne, w tym nowotwory, oraz neuropsychologiczne.
Wynika to stąd, że zwykle nie rozumiemy wystarczająco jasno powiązania między jakością naszej żywności a jakością naszego zdrowia.
Jednak statystyki pokazują bezprecedensowy wzrost liczby osób przewlekle chorych, w tym w populacji polskiej. W roku 2010 aż 89% wszystkich zgonów w Polsce spowodowanych było chorobami przewlekłymi2. Badania starożytnych mumii egipskich wykazały, że guzy nowotworowe prawie w tym okresie nie istniały.
Badania szkieletów pochodzących z paleolitu wskazują, że nasi przodkowie ze społeczności łowiecko-zbierackich nie mieli ani próchnicy, ani cukrzycy czy osteoporozy.
Dziś widzimy też, że plemiona, które nie przejęły stylu życia powszechnego w krajach uprzemysłowionych, mogą mieć bardzo niskie wskaźniki chorób, które wśród nas występują powszechnie: Eskimosom niemal nie dokuczają choroby układu krążenia, Maori – rdzennym plemionom Nowej Zelandii – prawie jest nieznana choroba zwyrodnieniowa stawów, nawet w bardzo zaawansowanym wieku, w tradycyjnych społeczeństwach Amazonii czy Nowej Gwinei nastolatkowie nie mają trądziku, mieszkańcy japońskiej wyspy Okinawa żyją ponad sto lat itp.
To właśnie na podstawie tych obserwacji, badacze medycyny naturalnej (zwanej także „integracyjną”, ponieważ często łączy naturalne środki lecznicze i zdrowe nawyki żywieniowe z dokonaniami medycyny konwencjonalnej) twierdzą, że istnieje związek między tymi dwoma zjawiskami: brakiem niezbędnych mikroelementów i brakiem równowagi w stylu i sposobie życia z jednej strony a wzrostem liczby chorób przewlekłych (tzw. cywilizacyjnych, jak depresja, astma, cukrzyca, zespół jelita drażliwego, zapalenie nerek, choroby serca, choroba zwyrodnieniowa stawów, reumatoidalne zapalenie stawów, osteoporoza, nowotwory itp.) z drugiej strony.
Obecnie w krajach uprzemysłowionych dwie z pięciu osób umierają na choroby układu krążenia. Jedna osoba na cztery choruje na raka. Owszem, długość życia wzrosła od II wojny światowej o 20 lat, ale długość życia w „dobrym zdrowiu” nie rośnie od 1970 roku. Ponadto po raz pierwszy w historii nowoczesnych społeczeństw życie nowego pokolenia może być krótsze niż poprzedniego.
Medycyna konwencjonalna przyczyniła się do wyleczenia chorób zakaźnych i ratowania życia w nagłych przypadkach (zawał serca, udar mózgu, wirusowe zapalenie wątroby, zatrucia, wypadki…).
Ale dziś „postęp” konwencjonalnej medycyny wiąże się tak naprawdę głównie z leczeniem nowych chorób.
Czym jest to, że medycyna potrafi wydłużyć życie osób w złym stanie zdrowia. To sztuczne przedłużenie życia kosztem mających ogromne skutki uboczne terapii chemicznych lub bolesnych i często niewystarczająco skutecznych operacji chirurgicznych.
Na obecnej sytuacji nie korzystają pacjenci – a jedynie sektor medyczny i przemysł farmaceutyczny. Większość „nowych” leków pojawiających się na rynku to tylko nieco zmodyfikowane, istniejące już preparaty. Zmodyfikowane – aby umożliwić ich opatentowanie i zarejestrowanie pod nową nazwą. Robi się tak głównie z powodów finansowych i sprzedażowych, a nie medycznych.
Możemy zatem mówić o kryzysie lub przynajmniej impasie, w jakim znalazł się obecny system powszechnej opieki zdrowotnej.
Odpowiedź medycyny naturalnej (lub integracyjnej).
Zwolennicy medycyny alternatywnej i osoby, które zawodowo ją praktykują, dostrzegają związek pomiędzy przewlekłym niedoborem mikroelementów i niezdrowym stylem (na który składa się stres, brak odpowiedniej aktywności fizycznej oraz problemy psychiczne) a wzrostem liczby osób chorych przewlekle.
Medycyna naturalna ma na celu zwalczenie choroby nie poprzez eliminację objawów, ale wyleczenie jej przyczyny, zmieniając nawyki żywieniowe pacjenta, jego styl życia i ewentualnie zalecając suplementy diety. Medycyna naturalna (integracyjna) bazuje na metodach leczenia i produktach całkowicie naturalnych, które w żaden sposób nie są toksyczne dla organizmu, a więc nie mają żadnych szkodliwych skutków ubocznych. Nie stanowią one zagrożenia dla pacjentów korzystających z tradycyjnej chirurgii i przyjmujących leki chemiczne. Oprócz konwencjonalnych metod leczenia mogą odgrywać decydującą rolę we wzmacnianiu układu odpornościowego, zmniejszyć skutki uboczne leczenia i przyspieszać gojenie ran.
Oczywiście leki naturalne w ogromnej mierze pomagają zapobiec chorobie, ale często pomagają też w jej zwalczeniu. Głównym celem medycyny naturalnej jest pokazać ludziom, co robić, a czego unikać, aby nie dopuścić do zachorowania.
Naturalne leki są często nazywane „holistycznymi”, ponieważ leczą całego człowieka: jego ciało, umysł i duszę.
W medycynie naturalnej pacjent nie jest traktowany jako bierny „przedmiot“, do którego stosuje się standardowy sposób leczenia. Przeciwnie – stara się ona wzmocnić pacjentów, wyjaśnić im sposób funkcjonowania ich organizmów i mechanizmy, które powodują choroby. Jej celem jest, by każdy pacjent wiedział o przyczynach swoich dolegliwości, rozumiał je i współuczestniczył w doborze odpowiedniego leku – w zależności od swojego stylu życia, temperamentu i specjalnych potrzeb.
Lekarze praktykujący medycynę naturalną odpowiedzialnie współpracują z pacjentem. Nie wykazują swojej wyższości, a pacjenci nie czują się traktowani przedmiotowo.
Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych dowiodły również, że zaangażowanie w terapię i dobry osobisty kontakt pacjenta z lekarzem lub z terapeutą mogą mieć decydujący wpływ na jego powrót do zdrowia.
Obecny system opieki zdrowotnej, który skłania lekarzy do pracy jak na akord (poświęcania każdemu pacjentowi tylko 10 minut), wpływa na jakość ich relacji z pacjentem, co może mieć negatywny wpływ na szanse odzyskania zdrowia.
Wreszcie, medycyna naturalna, uznając wartość nowych technik medycznych, w tym obrazowania i analizy, diagnozowania i leczenia chorób dotychczas nieuleczalnych, podkreśla znaczenie lekarza. Nie pozostawia pacjenta zależnym od technika odczytującego dane generowane przez komputer.
Obserwacje kliniczne oznaczają dla lekarza medycyny naturalnej, że musi nie tylko dokładnie obserwować pacjenta, ale także słuchać jego opowieści, dostrzegać subtelne zmiany objawów. W przeszłości lekarze do diagnozowania używali nawet swoich zmysłów węchu i smaku. Dziś rozwój techniki medycznej doprowadził do pogłębienia dystansu między pacjentem a lekarzem. Dystansu, który może prowadzić do błędnej diagnozy i nieodpowiednich interwencji medycznych.
Medycyna naturalna nie powinna być w żadnym wypadku kojarzona z zabobonami. Przeciwnie, jej zdolność do sięgnięcia do źródeł medycyny i uwzględniania złożonej sytuacji, w której znajduje się każdy pacjent, o wiele bardziej pasuje do nowoczesnej, zaawansowanej medycyny. Stanowi ona prawdziwą szansę dla każdej osoby, aby zapobiec chorobom i je leczyć, również w tych przypadkach, w których wszystkie konwencjonalne metody leczenia zawiodły.
Oczywiście bardzo ważne jest, aby zachować krytyczne podejście do wszelkich leków naturalnych, tak by nie popaść w sekciarstwo. Naturalne leki dają wiele nadziei, ale niestety nie można nimi wyleczyć wszystkiego.
Nie ulega wątpliwości, że nigdy nie należy samodzielnie modyfikować leczenia lub przerywać go bez konsultacji z lekarzem!
Wreszcie, jeśli tylko tylko zdarzy się nam nagły wypadek, stosowanie jakichkolwiek środków medycyny integracyjnej pozbawione jest sensu. Nie ma wtedy innej opcji, niż wezwać pogotowie ratunkowe lub straż pożarną i rozpocząć standardowe działania medycyny ratunkowej, ponieważ tylko ona w takich sytuacjach ratuje życie.
Co więcej, nie możemy zamykać oczu na to, że rynek suplementów diety – którego wartość jest dziś szacowana na świecie na 25 000 000 000 dolarów – przyciąga wielu ludzi, których bardziej interesuje ich własny portfel niż zdrowie pacjentów. Kontrole są więc potrzebne, aby nie okazało się, że „cudowne” tabletki to cukier puder z dodatkiem witaminy C.
Źródła:
(1) http://whqlibdoc.who.int/publications/2011/9789241502283_eng.pdf, s. 152
(2) „Wkrótce trzeba będzie jeść pięćdziesiąt owoców i warzyw dziennie? Bastamag.net, 16 września 2010.
Newsletter Poczta Zdrowia jest publikowany przez Pocztę Zdrowia sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, przy ul. Świętojańskiej lok.15, NIP: 542-322-92-15, REGON:200752840, o kapitale zakładowym w wysokości 10000 zł, zarejestrowaną przez Sąd Rejonowy w Białymstoku, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, pod nr KRS 0000445450. Aby się z nami skontaktować, proszę pisać na adres: kontakt@pocztazdrowia.pl.
Jeden z najlepszych francuskich specjalistów do spraw żywienia oraz biologii starzenia się. Studiował Nutritional Biochemistry na Uniwersytecie Kalifornijskim. W 1994 roku stworzył też pierwszą rubrykę na temat żywienia w „Sciences & Avenir” w „Nouvel Observateur”. Od 2001 roku jest członkiem American College of Nutrition, a od 2006 roku – współzałożycielem francuskiego portalu dotyczącego problematyki żywieniowej: www.lanutrition.fr. Jest autorem ponad piętnastu książek popularnonaukowych, spośród których prawdziwym hitem stało się napisane wraz z Isabelle Robbard „Zdrowie, kłamstwa i propaganda”. Thierry Souccar wyszkolił setki lekarzy w żywieniu i biologii starzenia, aktywnie uczestniczył też w Światowym Kongresie Anti-Aging. Każdego roku przygotowuje dla uczelni, szkół średnich i dla ogółu społeczeństwa konferencje popularyzujące odkrycia naukowe z dziedziny żywienia.
Dołącz do Thierry Souccar czytając miesięcznik Dossier Naturalnych Terapii który możesz znaleźć tutaj.
autor darmowego newslettera Poczta Zdrowia oraz innych artykułów dostępnych na tej stronie. Jean-Marc Dupuis jest redaktorem naczelnym francuskiej, a obecnie także polskiej edycji bezpłatnego newslettera elektronicznego Poczta Zdrowia. Urodził się w 1976 r. Wcześnie zafascynował się naturalnymi metodami ochrony zdrowia. Utrzymując bliski kontakt z lekarzami i terapeutami w swojej rodzinie, uświadomił sobie, jak ogromna jest przepaść między dogmatami medycyny akademickiej a tradycyjnymi metodami leczenia. Wtedy wydawało mu się oczywiste, że zostanie lekarzem. Jednak ostatecznie wybrał nieco inną drogę, która poprowadziła go najpierw do Anglii, później do Niemiec a następnie do Stanów Zjednoczonych. Tam odkrył bogactwo naturalnych środków medycznych stosowanych przez wieki w wielu różnych kulturach. Przez ostatnie kilkanaście lat zajmuje się redagowaniem publikacji poświęconych medycynie i napisał liczne artykuły. W 2011 r. dołączył do projektu Poczty Zdrowia we Francji – został redaktorem bezpłatnego newslettera Santé et Nutrition.
Redaktor naczelny Beauté au Naturel. Specjalizuje się w aromaterapii i kosmetologii. Od 2008 roku prowadzi opiniotwórczy blog (lessentieldejulien.com). Jest autorem kilku książek [1] na temat naturalnych metod dbania o zdrowie, prowadzi także cykl programów telewizyjnych dla RTBF oraz France Télévisions.
Jego zainteresowania zaczęły się od pobytu w USA, gdzie uczył się technik masażu. To tam zauważył jak wiele jego pacjentek z Los Angeles popełnia błędy, chcąc zatrzymać młodość.
Po powrocie do Europy zdobył w Anglii i w Belgii wykształcenie z zakresu kosmetologii i aromaterapii. Chcąc dzielić się swoją pasją z innymi, uczył zagadnień kosmetyki naturalnej w Collège d’Aromathérapie Dominique Baudoux.
Jest bardzo zaangażowany w to, co robi. Założył ruch Slow cosmétique, na wzór ruchu Slow Food. Otwarcie mówi o tym, jakie składniki drażniące lub zanieczyszczające środowisko znajdują się w konwencjonalnych kosmetykach. Poprzez Slow Cosmétique zachęca do dokonywania lepszych wyborów: kupowania zdrowych produktów albo samodzielnego przygotowywania kosmetyków na bazie prostych receptur.
[1] Julien Kaibeck jest autorem 4 książek wydanych przez Leduc.s. Jedna z nich, Adoptez la Slow Cosmétique stała się bestsellerem.
Autor La Lettre du Professeur Joyeux. Henri Joyeux pracuje dla Uniwersytetu w Montpellier pełniąc jednocześnie funkcję nauczyciela akademickiego oraz lekarza z zakresu onkologii i chirurgii przewodu pokarmowego.
Jest autorem blisko 500 publikacji we Francji i za granicą, w tym 20 książek na temat odżywiania i raka.
Prowadzi także wykłady dla szerokiej publiczności. Ma żonę i 6 dzieci.
Mając niemal 50 lat doświadczenia jako lekarz, profesor Henri Joyeux jest jedną z najbardziej liczących się osób o międzynarodowej sławie w dziedzinie zdrowia.
Wśród jego najpopularniejszych książek znajdziemy m.in.:
Autor programu szkoleniowo-coachingowego Parcours Okinawa
Redaktor francuskiej wersji Dossier Naturalnych Terapii
Lekarz o międzynarodowej sławie, jeden z pionierów nutriterapii. Jako pierwszy we Francji udzielał konsultacji z tej nowej dziedziny medycznej. Od 1989 roku naucza jej w ponad dwudziestu krajach. Szkoliło się u niego już ponad 6 tysięcy lekarzy.
Jest prezesem Greenhealth, ruchu na rzecz zdrowia na świecie. Jest członkiem Akademii Nauk w Nowym Jorku i jednym z redaktorów Journal of Nutritional and Environmental Medicine.
Kilka jego najbardziej znanych książek:
Dołącz do Jeana Paula Curtay’a, czytając miesięcznik Dossier Naturalnych Terapii który możesz znaleźć tutaj.
Autor La Lettre du Dr Thierry Hertoghe
Doktor Thierry Hertoghe kontynuuje lekarskie czteropokoleniowe tradycje rodzinne. Jego pradziadek Eugène Hertoghe był jednym z pierwszych specjalistów z zakresu chorób tarczycy, a od jego nazwiska nazwano tzw. „objaw Hertoghe’a”.
Jest twórcą i prezesem World Society of Anti-Aging Medicine (Światowego Towarzystwa Medycyny Anti-aging) zrzeszającego ponad 8 tysięcy lekarzy. Był członkiem Międzynarodowego Komitetu Konsultantów Naukowych w American Academy of Anti-Aging Medicine (A4M), do której należy 26 tysięcy lekarzy, terapeutów i naukowców ze 120 krajów.
Wykładał na studiach podyplomowych z zakresu terapii anti-aging na Wydziale Zapobiegania Starzeniu się w Ośrodku Uniwersyteckim w Charleroi w Belgii oraz nadzorował je od strony naukowej. Prowadził także zajęcia na szkoleniach podyplomowych z zakresu medycyny anti-aging dla lekarzy w Niemczech.
Doktor Thierry Hertoghe jest także autorem licznych materiałów referencyjnych z zakresu medycyny. Wśród nich „Comment rester jeune plus longtemps” wydana przez Albin Michel „Le régime hormone”, opublikowana przez Thierry Souccar Editions, „Hormone Handbook”, referencyjna pozycja książkowa dla lekarzy, praktyczny przewodnik po terapiach hormonalnych, z którego skorzystało już wiele tysięcy lekarzy. Jest także autorem wielu opracowań z zakresu medycyny anti-aging.
Autor artykułów w miesięczniku Rośliny i Zdrowie
Od młodego wieku fascynuje go wpływ świata roślin na nasze zdrowie.
Doktor medycyny, specjalista mikroodżywiania, fitoterapeuta, koordynator Wydziału Medycyny Profilaktycznej i Promocji Zdrowia na Uniwersytecie Paris V Descartes oraz na Uniwersytecie Panthéon-Sorbonne. Prowadzi wykłady z zakresu fitoterapii dla personelu medycznego i dla szerszej publiczności.
Jest autorem wielu książek o fitoterapii, w tym:
Dołącz do Franck Gigon czytając miesięcznik Rośliny i Zdrowie który możesz znaleźć tutaj.
Autor artykułów w miesięczniku Rośliny i Zdrowie
Lekarz homeopata, specjalista akupunktury i sofrologii, praktyk terapii naturalnych, w tym fitoterapii, aromaterapii, litoterapii i gemmoterapii.
Jest prezesem Fédération Française des Sociétés d’Homéopathie oraz prezesem Société Médicale de Biothérapie. Jest także redaktorem naczelnym czasopisma Cahiers de Biothérapie
Wśród jego najnowszych książek znajdziemy:
Dołącz do Daniel Scimeca czytając miesięcznik Rośliny i Zdrowie który możesz znaleźć tutaj.
Autorka artykułów w miesięczniku Rośliny i Zdrowie
Doktor farmacji ze specjalizacją fitoterapii, wykładowca i konsultantka z zakresu fitoterapii, redaktor naczelna europejskiego czasopisma o fitoterapii.
Autorka publikacji naukowych, dzieląca się najnowszymi informacjami o roślinach z szerszą publicznością.
Napisała wiele książek:
Dołącz do Dr Danielle Roux-Sitruk czytając miesięcznik Rośliny i Zdrowie który możesz znaleźć tutaj.
Redaktor naczelny Naturalnie Zdrowym Być
Julien Venesson jest specjalistą od żywienia i mikroodżywiania. Pochodzi z rodziny farmaceutów i lekarzy, sam również uczył się medycyny i nauk ścisłych.
Medycynę komplementarną odkrywał na sobie, gdy mierzył się z poważną chorobą.
Celem jego pracy jest pomoc ludziom zadbać o siebie, zdobyć niezbędną wiedzę o zdrowiu i zapobiegać chorobom, aby dłużej żyć. Zdrowia nic nie zastąpi: gdy nie ma zdrowia, wszystko się zatrzymuje.
Oprócz sprawowania funkcji redaktora naczelnego Naturalnie Zdrowym Być, Julien Venesson jest profesjonalnym trenerem z zakresu żywienia, doradza najlepszym sportowcom i dużym francuskim drużynom sportowym w dziedzinie żywienia i zdrowia. Bardzo aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Niedawno napisał książkę Gluten, comment le blé moderne nous intoxique.
Dołącz do Julien Venesson czytając miesięcznik Naturalnie Zdrowym Być który możesz znaleźć tutaj.
Redaktor naczelna Rośliny i Zdrowie
Ukończyła studia magisterskie z dziedziny nauk humanistycznych i licencjat z psychologii, obecnie specjalizuje się w naturopatii i doradztwie w zakresie esencji kwiatowych Bacha. Od wielu lat interesuje się zdrowiem i naturalnymi metodami terapii.
Razem z nią odkryjesz nie tylko naturopatię i esencje kwiatowe Bacha, ale także zasady zdrowego odżywiania, nowe produkty żywnościowe, aromaterapię, fitoterapię, skarby prosto z ula, pozytywne myślenie, przepisy…
Jej pasja skłoniła ją do przelania na papier sporej części swej wiedzy, wielu pomysłów i wskazówek. Napisała kilka książek, które wymieniamy poniżej. I już pisze kolejne!
Dołącz do Alessandra Moro Buronzo czytając miesięcznik Rośliny i Zdrowie który możesz znaleźć tutaj.
Autor tekstów dla Rośliny i Zdrowie
Jean-François Astier z wykształcenia jest biologiem. Pasjonat-samouk z zakresu zielarstwa i naturalnego podejścia do zdrowia. Skończył szkołę naturopatii w latach 90, następnie ukończył studia z zakresu irydologii i refleksoterapii.
Swoje doświadczenie obecnie wykorzystuje we własnej firmie zielarskiej Natura Mundi.
Na co dzień walczy o uznanie zawodu zielarza. Jean-François Astier jest znany i poważany z uwagi na swe kauzalistyczne podejście do zdrowia oraz zaangażowanie na rzecz naturalnych metod leczenia.
Dołącz do Jean-François Astier czytając miesięcznik Rośliny i Zdrowie który możesz znaleźć tutaj.
Aby zapisać się na bezpłatny newsletter wymagana jest akceptacja regulaminu oraz wyrażenie zgody na przetwarzanie danych.